Jeżeli nie masz ochoty korzystać z programów do przechowywania haseł, ani pamiętać skomplikowanych ciągów haseł dla każdej z aplikacji, strony, banku,… możesz stworzyć jedno hasło bazowe (trzon), do którego będziesz dokładać jakieś znaki w zależności od tego gdzie się logujesz.Jest to rozwiązanie o tyle dobre, że nie wymaga od użytkownika konieczności spamiętania trudnych ciągów znaków, nawet jeżeli to będą same cyfry i litery.
Jeżeli ktoś jest miłośnikiem Gwiezdnych Wojen, przykładem może być trzon: Skywalker, ale odpowiednio zmodyfikowany: $kyw@1ker. To jeszcze nie koniec, a początek tworzenia haseł. Załóżmy, że chcemy mieć hasło na Facebook-a i skorzystać z przedstawionego powyżej rozwiązania, do trzonu naszego hasła doklejamy „inicjały” strony na którą się chcemy zalogować, np: FB.
Teraz hasło na Facebook-a może wyglądać tak: $kyw@1kerFB
Jednak aby nie było to aż tak oczywiste, możemy inicjały zamienić miejscami (BF) i pierwszą literę dać na początek hasła a drugą na koniec: B$kyw@1kerF
Można też założyć, że jedną z liter będziemy dodawać zawsze po którymś ze znaków, a nie na końcach i tak może powstać np: B$kyw@F1ker
Oczywiście to od nas zależy jakie będą inicjały, czy będą to tylko dwa znaki, czy same litery i czy będziemy je pisać dużymi czy też małymi literami.
Plusy budowania takich haseł:
- Jeżeli nasza „podstawa” (trzon) hasła jest silna, wszystkie hasła będą silne
- Nie ma potrzeby pamiętania wszystkich haseł, a tylko 1.
- Jeżeli ktoś w firmie zmusi nas do wyjawienia jakiegoś hasła (np: do aplikacji używanej w pracy), możemy mieć pewność, że nie użyje go do „włamania się” na nasze inne konta np: Facebook-u, NK i innych portalach czy też aplikacjach
- Nasze hasło będzie wyglądało jak wygenerowany losowy ciąg znaków